poniedziałek, 16 kwietnia 2018


piątek, 9 lutego 2018

Adidas

Hej! Zostałam wybrana do testowania dezodorantu Adidas :) W paczuszce dostałam wersję dla mnie i dla mojego mężczyzny :) Lubię projekty TRND ponieważ zawsze można poczytać fajne posty na ich blogu :) 


Zapach jest jak dla mnie neutralny i nie przeszkadza mi. Działanie? Szczerze to nie zauważyłam żeby przy wysiłku zachowywał się inaczej niż inne z Adidas.

wtorek, 3 października 2017

Kampania LPM

   Przyszła do mnie ostatnio paczuszka z LPM do testowania :) Ta przyjemność spotkała mnie przy okazji przyjemności dla mojego faceta. Na początku był sceptycznie nastawiony bo wiadomo przyzwyczajony do swojego żelu i zapachu ale stwierdzenie, że to 3w1 go przekonało. 

LPM kładzie nacisk na naturalny skład i dobre nawilżenie. Nie spotkałam się jeszcze z osobą, która narzekałaby na zapach bo utrzymuje się jeszcze długo po kąpieli. Opakowania są bardzo poręczne, butelka nie wypada z rąk, znalazły się na nich też małe wypustki, dzięki którym jeszcze pewniej się je trzyma (no i pasują do logo marki ;)) Mój mężczyzna bardzo sobie chwalił ten produkt i jako żel do mycia i jako szampon a wiadomo faceci nie lubią szukać, które to szampon i czy może tym umyć twarz. Żel nie wysuszył ani Jego skóry ani włosów więc myślę, że to dla Niego duży plus (ja tak myślę a czy oni zwracają uwagę na nawilżenie?.. Pewnie nie)

   Pierwszy raz zostałam ambasadorką LPM i mam same dobre wspomnienia :) Kampania dobiega końca a my już zdążyliśmy się zakochać w tych żelach. Dostaliśmy w paczce zapach cytrusowy dla Niego i odświeżający dla mnie (tak w roli prezentu). Dołączony był też list i broszurka z produktami LMP. 

Tak wyglądała nasza paczuszka: 




   LPM wstrzeliło się idealnie z tą kampanią ponieważ mój mężczyzna 24.09 obchodził urodziny i dostał też taki prezent urodzinowy od Nich :) 



   W trakcie kampanii wielu mężczyzn z mojego otoczenia dowiedziało się o tych żelach, bo naprawdę warto. Zapach jest męski i kuszący. Uwielbiam te chwile kiedy zaraz po prysznicu mogę się wtulić w Jego ramiona i poczuć ten nieziemski męski zapach. Moja pierwsza myśl po zobaczeniu, że to cytrusy 'no super będzie pachniał cytryną jak jakiś ludwik..' Ale pozytywnie się zaskoczyłam. Koniecznie powąchajcie ten żel w sklepie. Myślę, że wtedy i tak go kupicie. 

czwartek, 28 września 2017

Kochani! Udało mi się dostać do nowej kampanii Le Petit Marseiliais ! Już niedługo post z tym związany :) A na tę chwilę wstawiam grafikę z nową kampanią, może Wam też się poszczęści :)
#truskawkowylpm  #twojachwilalpm  #ambasadorkaLPM



piątek, 1 września 2017

LPM

#poczujmeskanature i  #ambasadorkaLPM to hasztagi promujące nową kampanię LPM w której mam nadzieję wziąć udział! Do dzisiaj można się wziąć udział :) Mam przeczucie, że mój mężczyzna byłby zadowolony :)



czwartek, 23 marca 2017

Małe odkrycia.

Ostatnio, kiedy przez kilka dni była ładna pogoda a uśmiech sam wkradał się na twarz stwierdziłam, że to idealna okazja na zakupy (jak każda inna okazja). Niedaleko mojego miejsca zamieszkania otwarto mały sklepik Drogerie Polskie. Wiedziałam jedynie, że zależy mi na naturalnej pielęgnacji bo mam już dość tej całej chemii, która jest dosłownie wszędzie..

Jak tylko weszłam to pomyślałam  'no jasne..nie wyjdę stąd z pustymi rękoma'. Wiedziałam, że mam kupić szampon. Wyszłam z szamponem, kolejnym kremem na dzień i suszem.



Zainteresował mnie krem Vianek. Ma bardzo dobry skład i stwierdziłam, że przecież takiego kremu to ja jeszcze nie miałam. Ta marka co jakiś czas przemyka przez polski YouTube i już dawno mnie zaciekawiła. Kiedy weszłam na ich stronę to przytłoczyła mnie ilość produktów. Stacjonarnie wiadomo mniejszy wybór, mniej zastanawiania się. Ostatecznie to przecież i tak miała być tylko próba.


Zdążyłam już trochę przetestować ten krem. Mam skórę mieszaną, często skrajnie mieszaną zwłaszcza w trakcie sezonów przejściowych. Krem pachnie mentolem, jest bardzo wydajny i szybko się wchłania. Jest leciutki i nie czuć go na skórze. Jest świetny pod podkład. Rzeczywiście moja skóra dłużej zostaje matowa w strefie T, nie wysusza i nie podrażnia. Mam wrażenie, że zredukował lekko zmiany na twarzy. Jeśli stawiam na dzień bez makijażu to świetnie sprawdza się samodzielnie. Nie czuję jakbym nałożyła na siebie coś tłustego.
Ma też fajną, wygodną pompkę, która się nie zacina i dozuje odpowiednią ilość produktu.



Następną rzeczą (tą, po którą poszłam) był szampon do włosów Babuszka Agafia. Tutaj też wystąpiły obietnice typu zero parabenów, SLS-ów i innych 'złych rzeczy'. To szampon do włosów przetłuszczających się i wypadających. Co ciekawe ma kolor czarny.







Do tej pory sprawdza się bardzo dobrze. Nareszcie miałam porządnie 'piszczące' (piszczące włosy - czyste włosy) włosy i nie przetłuszczały się tak szybko. Po długim stosowaniu szamponów Dove miałam wrażenie, że wręcz wysuszyły mi skalp. Nie sprawił jakiś wielkich cudów, włosy nie urosły metra z dnia na dzień i nie były nagle ekstra zdrowe. Ot zwyczajnie dobry szampon. Na pewno do niego wrócę zwłaszcza, że nie był drogi.

Na koniec wspomniany wcześniej susz. Morwa biała (bo jak już używać takich naturalnych kosmetyków to będę też super zdrowa od wewnątrz) do picia. Tu nie będę się długo rozwodzić, w smaku jest dobra, jeśli oczywiście ktoś lubi smak stricte ziołowy. O wpływie morwy białej można przeczytać np. TUTAJ. Ja osobiście jeszcze nie widzę jej zbawiennych skutków ale na to jest jeszcze za wcześnie.



Oby więcej takich udanych zakupów.
Pozdrawiam.